Czas na złożenie wniosku o upadłość

Często spotykam się z pytaniami bądź wahaniami dłużników, który moment jest najwłaściwszy, żeby poważnie przeanalizować swoją sytuację pod kątem możliwości ogłoszenia upadłości, a kiedy jeszcze można próbować walczyć na inne sposoby, gdyż jak sam zawsze podkreślam, upadłość to rozwiązanie ostateczne, gdy wszelkie inne środki zawiodą bądź ich stosowanie jest zupełnie bezcelowe.

Konsekwencje oddalenia wniosku o upadłość

Oczywistym jest fakt, że jeśli umowy są już wypowiedziane, to czekanie na etap sądowy i późniejszą egzekucję komorniczą jest pozbawione sensu. Musimy działać i to jak najszybciej – jeśli nie jesteśmy w stanie uregulować swoich zobowiązań czy zawrzeć sensowne ugody z wierzycielami (najczęściej trzeba wpłacić część swoich długów na ich poczet) – to upadłość konsumencka jest jedynym rozwiązaniem. Dalsze zadłużanie się nie ma sensu, gdyż przesłanką dla Sądu o ogłoszenie upadłości wnioskodawcy jest jego utrzymujący się stan niewypłacalności – czyli jeśli nie jest w stanie spłacać swoich długów (raty są wyższe niż uzyskiwany dochód, czy w przypadku opłacenia wszystkich rat jakakolwiek egzystencja byłaby niemożliwa).

Wniosek o ogłoszenie upadłości przy regularnym spłacaniu rat

Analogicznie sytuacja wygląda, gdy jeszcze spłacamy raty zgodnie z harmonogramami, ale po zapłaceniu tej ostatniej już wiemy, że na kolejne nie będzie skąd wziąć. Tak naprawdę to idealny moment, żeby zacząć działać. Szukanie dalszych źródeł finansowania w postaci coraz bardziej podejrzanych chwilówek i pożyczek pozabankowych nie doprowadzi nas do niczego dobrego, a może tylko pogorszyć i tak dość tragiczne już położenie dłużnika.

Dlatego nie czekajmy, a działajmy. Sytuacja sama się nie rozwiąże…